sobota, 24 października 2020

Polecam. Tuli tuli. - Lilianna Waleczna 

Panie, moje serce się nie pyszni
i oczy moje nie są wyniosłe.
Nie gonię za tym, co wielkie,
albo co przerasta moje siły.
Przeciwnie: wprowadziłem ład
i spokój do mojej duszy.
Jak niemowlę u swej matki,
jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza
Izraelu, złóż w Panu nadzieję
odtąd i aż na wieki!
Ps 131

Jestem kobietą, która podjęła decyzję o wyborze życia konsekrowanego
z Miłości do Pana.
Mam serce i ciało nie mniej macierzyńskie niż kobiety, które żyją w małżeństwie.
Dziękuję Bogu za dar przyjaźni z Joasia, piękną, cudowną mamą trójki dzieci i żoną fantastycznego człowieka.Często przy niej uczę się, jak wzrastać w miłości.
Słuchając jej opowieści...przerywanych często instrukcjami obsługi toalety lub wskazaniami, gdzie można znaleźć koło od samochodu... zadaje sobie pytanie,ile jestem w stanie poświecić dla Miłości, którą wybrałam.
Ile siebie potrafię zapomnieć - dla Miłości, która wybrała mnie.
Im dłużej jestem w  życiu zakonnym, tym mocniej widzę jak Pan Bóg pokazuje mi: nic nie jest ważniejsze od Twojej relacji ze mną.
NIC i NIKT.
I żadna burza, żadne niezrozumienie, żadna nagonka..nie jest w stanie Cię oderwać ode mnie.
I nie chcę aby mnie cokolwiek od tej miłości oderwało.
Modlę się o taką łaskę.
Łaskę życia w prawdzie, nawet jeśli po ludzku będę tracić.
Boli mnie, kiedy widzę grzech ludzi kościoła, nie mniej boli mnie także grzech ludzi "spoza "a także mój własny...
Boli mnie, kiedy ludzie mówią WIERZE, a inaczej manifestują.
Boli mnie, kiedy uświadamiam, człowiekowi popierającemu aborcję, że to zamyka Mu drogę do Komuni świętej a On w ogóle nie łączy wiary i czynów..

Boli mnie to i prowadzi ku intuicji jak bardzo Bogu pęka serce...
Dlatego tym bardziej jako osoba konsekrowana,
pragnę przy tym Jezusowym sercu być.


To, że nie rodziłam, to że nie jestem matką w wymiarze biologicznym,
nie zwalnia mnie z brania odpowiedzialności za życie, za kształt miłości.
Życie konsekrowane z natury swojej jest za życiem a jego misją,
jest wychowywanie człowieka.

Dlatego proszę, aby nie zamykano nam ust, argumentami: nie rodziłaś, nie wychowujesz niepełnosprawnego dziecka, nie rozumiesz, nie wypowiadaj się..

Będę się wypowiadać.
Będę strzec także mojego serca, by nikogo w Nim nie poddać ocenie i osądzeniu. Będę mówić, choćbym miała dostać po głowie.
Wolę to, niż chować głowę w piasek.

Dziękuję wszystkim moim siostrom, księżom, zakonnikom, biskupom, świeckim, którzy także mają apostolską odwagę się wystawić na lincz, na natłok krytyki, na pytania urastające do granic absurdu..
Ale przede wszystkim dziękuję za to, że nie jestem sama w marnowaniu drogocennego olejku życia dla Pana.
Chcę być blisko serca Boga, omadlać ten zakręcony i piękny świat..

Pisząc za Janem Pawłem II:

 * Można i należy kochać Pana Jezusa sercem niepodzielnym i można poświecić Mu całe życie,  a nie tylko niektóre gesty, chwile czy działania.
Bezinteresownie rozlany olejek dla Pana napełnia wonią cały dom.
To, co ludzkim oczom może wydawać się marnotrawstwem, dla człowieka, który w głębi swego serca zachwycił się pięknem i dobrocią Chrystusa, jest oczywistą odpowiedzią miłości.

*Choć w niektórych kręgach osłabł szacunek dla życia konserwowanego, waszym zadaniem jest na nowo wzywać ludzi naszych czasów aby podnieśli wzrok ku górze...

*Osoby konsekrowane niech ukazują - w sposób delikatny i pełen szacunku ale i z misyjna odwagą - że wiara w Jezusa Chrystusa rozjaśnia swoim światłem
całą dziedzinę wychowania, nie podważając wartości ludzkich, ale przeciwnie potwierdzając je i wywyższając.
W ten sposób staną się świadkami i narzędziami potęgi Wcielenia i mocy Ducha Świętego.To ich zadanie jest jednym z najbardziej wyrazistych przejawów macierzyństwa Kościoła, którym ogrania on, na wzór Maryi, wszystkie swoje dzieci.

*Kościół przypomina też konsekrowanym mężczyznom i kobietom, że w ramach swojej misji powinni również ewangelizować środowiska służby zdrowia, w których pracują, szerząc wartości ewangeliczne i ukazując w ich świetle sens życia, cierpienia i śmierci.

*Niech zatem szerzą przede wszystkim szacunek dla człowieka i dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnego kresu, w duchu całkowitej zgodności z nauczaniem moralnym kościoła..

Powyższe słowa zaczerpnięte są z Adhortacji JP II Vita Consecrata.
I cytując "Pana Cogito":


Masz mało czasu, aby dać świadectwo
Bądź wierny ..idź.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz