sobota, 10 grudnia 2016

Dobranocka

Jakis czas temu, kiedy słyszałam "Szustak",
myślałam o nie, kolejny pochłonięty internetem Ksiądz.
Nawet jak pojawił się u nas w Chicago,obwieściłam, ze mnie "ten Pan" nie interesuje.
Aż w końcu, zdałam sobie sprawy, ze w sumie to nigdy GO jakoś na serio nie słuchałam.Odpychała mnie Jego internetowa sława.

No i kiedyś posłuchałam i muszę z pokorą przyznać polubiłam słuchać :)
Poza tym ładne ma oczy, coś mają w sobie :)
Moze jak Ojciec A. zawędruję jeszcze raz do Ameryki, to pójdę Mu tym razem spojrzeć prosto w oczy.

Pozdrawiam z daaawno nie odwiedzanego Bloga.
Może go reaktywuję, moze znowu zacznę więcej pisać...zobaczymy..
w każdym razie,dziś mówię DOBRANOC po szustakowemu ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz